Autor: Grażyna Jagielska
Liczba stron: 208
Wydawnictwo: ZNAK
Tytułem wstępu. Grażyna Jagielska do tej pory dla mnie nieznana. Jej mąż Wojciech owszem. Obok Waldemara Milewicza, drugi najbardziej znany korespondent wojenny. Czym się jednak różni Milewicz od Jagielskiego? Tym, że Milewicz nie miał tyle szczęścia, co Jagielski. Jagielski z każdego wyjazdu wojennego wrócił. Milewicz przynajmniej o jeden raz nie miał tyle samo szczęścia, co Jagielski. Obok Wojciecha Jagielskiego, wiernie w cieniu pozostawała ONA. Żona i matka jego dzieci. Niesamowita kobieta, której historia powala.
Jest to książka o życiu, którego nie można zazdrościć. O takie życie się nie zabiega. To opowieść o kobiecie, która kładła się spać z myślą, że rano może dowiedzieć się o tym, że obudziła się wdową. To książka o strachu, paraliżu, dekonstrukcji życia. A wszystko przez pasję i namiętność jej męża. Do wojny, adrenaliny, strachu. Zapomniał w tym wszystkim o tym, że na świecie nie jest sam. O tym, że wcześniej przysięgał wierność, uczciwość, miłość... Autorka i główna bohaterka, wpuszcza czytelnika tam, przed czym zazwyczaj szczelnie zamyka się drzwi nie dopuszczając nikogo. Do świata swoich strachów, paranoi i lęków. Gdzie króluje strach i panika, że kolejny wyjazd męża okazał się jego ostatnim i że zamiast wrócić z kolejnymi klockami LEGO kupionymi na lotniku dla swojego dziecka, wróci w metalowej skrzyni.
Ta książka wydawała się dla mnie o tyle pełna cierpienia i smutku, że aż musiałem sobie ją dawkować: strona po stronie, rozdział po rozdziale.
Z drugiej strony to książka o człowieku, którego ciągnęło tam, skąd ludzie uciekali. Jechał tam po śmierć, nie zważając, że robi to tylko po to, by "żyć pełnią życia" i po to by ktoś oddalony o kilka tysięcy kilometrów dalej mógł przeczytać o jakimś konflikcie i liczbie ofiar.
Można podziwiać tą dwójkę za ich miłość - bo czy bez niej ten związek może istnieć po dziś dzień? Najbardziej szokujące dla mnie jest poświęcenie Grażyny Jagielskiej, która dla tej miłości gotowa była wejść w jego życie - życie pełne niebezpieczeństwa, niepokoju, strachu. Jej walka o miłość pokazuje ile można zrobić i do jakiego stanu desperacji można dojść ratując małżeństwa i miłość.
Kobieta walczy o miłość, próbuje grubą kreską oddzielić dotychczasowe życie i zacząć od nowa (ciągłe zmiany mieszkań, próba rozwodu, zwierzęta, które mają kogoś lub coś w życiu zastąpić). Dopiero pobyt w klinie stresu bojowego otrząsnął Jagielskich.
Czytając tą książkę nie można negatywnie oceniać Wojciecha Jagielskiego. Nie można powiedzieć, że to specjalnie obarczał żonę swoimi problemami. On zwyczajnie dzielił się z żoną swoimi przeżyciami. Przy okazji - jak bardzo to absurdalnie i przerażająco to brzmi - pogrążał ją w chorobie. Ona przyjmowała to dzielnie aż do czasu momentu kiedy pogodziła się ze śmiercią - żyjącego - męża.
Jak dla mnie, książkę powinni przeczytać wszyscy, którzy myślą o małżeństwie. Dla mnie to książka o próbie dla miłości. Nie wiem jakbym się zachował w tak ekstremalnym życiu. Trwałbym? Uciekł po pierwszej nieprzespanej ze strachu nocy? Ona uczy trwać pomimo wszystko. Dla mnie staje się wzorem.
Książka jest napisana językiem pięknym, aż chce się czytać, pomimo cierpienia i lęków, które się wylewają z kolejnych kartek. Nie ma innej możliwości niż zacząć czytać i tej książki nie skończyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.